
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Nadeszła wiosna, a wraz z nią przyszły cieplejsze dni. Tę porę roku zauważyć można na każdym kroku. Pierwsze promienie wiosennego słońca delikatnie przygrzewają naszą skórę, ptaki już o świcie zaczynają swoje trele, pąki na drzewach stają się coraz większe, a przydomowe ogródki nabierają barw za sprawą pierwszych wiosennych kwiatów. To wszystko ma także wpływ na nasz nastrój. Stajemy się weselsi, zaczynamy patrzeć na świat przez różowe okulary. Atmosferę wiosny, która jest jedną z ulubionych i najpiękniejszych pór roku warto przenieść także na domowy grunt. A jest na to kilka prostych sposobów.
Balkon niczym ogród botaniczny
Mieszkając w bloku nie możemy poszczycić się przydomowym ogródkiem, chyba, że stacjonujemy na parterze, gdzie administracja wygospodarowała miejsce na ogródek, jednak większość po prostu nie ma możliwości, aby go posiadać. Jednak niemal każdy ma dostęp do mniejszego lub większego balkonu, który może zmienić w miejsce, gdzie poczuje wiosnę nie wychodząc z domu, a wystarczy tylko przekroczyć próg.
W zależności od metrażu balkonu – czy można go nazwać tarasem, czy jest to jedynie niewielki balkonik – każdy można zmienić w wyjątkowe miejsce. Wiosenne kwiatki: bratki, tulipany, niezapominajki czy stokrotki w kolorowych donicach lub korytkach powieszonych na balustradzie to doskonały pomysł, który może zainspirować do działania także naszych sąsiadów, którzy i swoje balkony postanowią ożywić. Jeśli nasz balkon jest tarasem z prawdziwego zdarzenia, to warto postawić na nim niewielki stolik i rozkładane krzesła. To taka nasza prywatna kawiarnia na świeżym powietrzu, która na pewno spodoba się odwiedzającym nas przyjaciołom.
Warto kupić kilka doniczek z wiosennymi, kolorowymi kwiatkami, które, jeśli tylko popatrzymy przez okno, pozytywnie nas nastroją. Tak oto, niewielkim kosztem oraz dobrymi chęciami możemy sprawić, że wiosnę będziemy mieć nie tylko na dworze, ale także we własnym mieszkaniu.
Nowe komentarze: